Przejdź do głównej zawartości

Kiedy już nie będziemy...

Kiedy już nie będziemy     
godzić się na siebie     
odejdę     
szare świty czekają na łzy     
lecz zanim nastaną długie jesienie     
z deszczem w oktawach     
niech moje ślepe oczy     
lato olśni     
niech moje czujne oczy ślepca     
nie szukają długo dróg serdecznych     
potem gdy przyjdzie czas     
na inne gwiazdozbiory     
świerszczom w szparze     
opowiem jak słońce grzało     
oczy chore