Przejdź do głównej zawartości

W godzinę prawdy

Nie patrz w oczy lustra     
w płytką wodę nostalgicznej chwili                       
spójrz głębiej     
w źrenice sowy porażone słońcem     
w źrenice żmii złote od zawiści     
w źrenice kociej łapczywości     
i psiego przywiązania     
w księżyce wszystkich okien     
i gwiazdy napotkanej studni
     
spójrz w oczy strachu     
umierającego na raka     
zakochanej kobiety     
i mężczyzny który ją porzuca     
w głodne oczy narkomana     
w zdziwione oczy dziecka     
które jeszcze nie wie     
jak bliskie jest płaczu                       

spójrz w źrenice wszystkich głodów     
wszystkich cierpień     
wszystkich śmierci     
wszystkich opuszczonych     
może zrozumiesz     
odchodzącego za horyzont Boga     
może ugniesz kolana     
przed kapliczką niemożności     
może nie będziesz sam     
w godzinę swojego szaleństwa     
w ostatnią godzinę prawdy     
i wieczornych dzwonów