Wywleczony na światło
oślepł mój wiersz
pisany nocą
i w słońcu zgasł
ułudny blichtr
metafor
a przecież starczyło
napisać pachnie chleb
i dom by stanął
więc jakże jest
z tą sylabą
a może najpierw
trzeba narąbać drew
by w słotny czas
buzował ogień
by w ogniu niby ćma
spłonęło łatwe słowo